Letnie wieczory można spędzać nie tylko na spacerach czy wycieczkach poza miasto. Można też poświęcić kilka wieczorów na poznawanie nowych filmów, które możemy obejrzeć solo lub z bliską osobą. Propozycje wybrane poniżej są wybitnie subiektywne, ale znajdują się na wielu listach wyciskaczy łez wszech czasów i zdecydowanie warto wziąć je pod uwagę przy wyborze naszego repertuaru. Idealnym uzupełnieniem letniego wieczoru jest film, który wzrusza, ale też pozwala się zrelaksować po intensywnym dniu.
Mój przyjaciel Hachiko (2009)
Jeden z filmów, który wywołuje skrajne emocje u oglądających. Jedni go nie lubią, inni kochają. Historia opowiada o wierności psa względem jednego człowieka. Opowieść ta jest już kultowa. Hachiko doczekał się nawet swojego pomnika w Japonii bo tak właśnie uhonorowali go mieszkańcy wioski, gdzie przez 10 lat pies czekał na powrót swojego pana. Pomnik został odsłonięty w obecności samego Hachiko w kwietniu 1934 roku.
Główną rolę w filmie zagrał utytułowany i kultowy aktor lat dziewięćdziesiątych Richard Gere. Wcielił się on w postać profesora, który przygarnia psiaka znalezionego na tokijskiej stacji metra. Dalsza część historii jest właściwie znana wszystkim (chociażby ze słyszenia). Jeśli nie jest nam straszny potok łez i nawał wzruszeń to ta pozycja filmowa jest jedną z tych, które trzeba koniecznie obejrzeć.
Król lew (1994)
Bajka czy nie bajka to jedna z produkcji Disneya, którą zna każde dziecko wychowane w latach dziewięćdziesiątych. Historia opowiada losy lwiej rodziny, gdzie głównym motywem filmu jest walka o przetrwanie terytorium i należne prawa względem rodziny, która panuje zgodnie od wielu lat. Całość psuje tam jedynie Skaza, który uważa, że odebrano mu tytuły i przywileje, które mu się należą.
Animacja ta jest 32 pełnometrażowym filmem Disneya. Bajka pokazała, że każdy “w Wielkim kręgu życia” ma swoje miejsce i odgrywa ważną rolę. Simba jako młody lew tragicznie został rozdzielony z rodziną i wychował się w zupełnie innych warunkach niż reszta lwiej rodziny. Baja ta jest idealnym wyciskaczem łez, ale też w całość świetnie zostały wplecione żarty sytuacyjne. Dodatkowym atutem tej animacji jest przepiękna muzyka, która została skomponowana przez Eltona Johna i Hansa Zimmera.
Między piekłem a niebem (1998)
Ekspresyjnie pokazana miłość dwojga ludzi, którzy zostają tragicznie rozłączeni. Ich miłość jest tak silna, że przetrwała nawet tą rozłąkę. Tragiczne losy rodziny warte są obejrzenia chociażby tej niesamowitej wizji reżysera, który w obraz ten wplótł wszystko co najlepsze w rodzinie, miłości i uczuciach do drugiej osoby.
Film traktuje nie tylko o rozstaniu wskutek tragicznych zdarzeń, ale też o pozytywnych, które scalają rodzinę w jedność. Niesamowite role Annabelli Sciorra i Robina Williamsa mówią same za siebie. To film, który powinien być obejrzany jako jedna z pierwszych propozycji filmowych na letni wieczór.
Nietykalni (2011)
To kolejna historia, która jest warta do dodania seansowej listy na letnie wieczory filmowe. Produkcja ta opowiada o losie dwóch ludzi, którzy mimo wielu przeciwieństw i skrajnie różnych charakterów dogadują się jak najlepsi przyjaciele. Główny bohater opiekując się sparaliżowanym od szyi w dół właścicielem pięknego domu, poznaje nie tylko rzeczywistość w jakiej żyje jego pracodawca. Dzięki tej pracy, którą zdobywa właściwie przypadkiem, przewartościowuje sprawy, które go otaczają…
Seans trwa nieco ponad dwie godziny, ale te dwie godziny będą pełne wzruszeń, potoków łez i śmiechu, gdyż reżyser z niesamowitym wyczuciem i lekkością wplótł w historię pozytywne momenty i żarty sytuacyjne, które sprawią, że wybuchnie się głośnym śmiechem. Film pod tym względem jest idealnie wyważony i zdecydowanie nadaje się na letni wyciskacz łez.
Zielona mila (1999)
Produkcja ta jest niezwykle smutna. Ale też wzruszająca. Film pokazuje historię więźniów bloku śmierci, który przez zieloną podłogę jest nazywany “Zieloną Milą”. Spędzają tam swoje ostatnie chwile ludzie, którzy dopuścili się okropnych czynów. jednak John Coffey nie jest taki, jakim zdawałby się być na początku.
Historia ta wyciska strumienie łez nawet u najtwardszych twardzieli, którzy uważają, że nic ich nie rusza. Film zdecydowanie jest dla tych, którzy chcą się posmucić i wysnuć wnioski z dotychczasowej przeszłości. Niemniej film warto obejrzeć, gdyż jest to pozycja na seans refleksyjny i wyciszający.
Titanic (1999)
To filmowa klasyka, którą zapewne zna każdy z nas! Niemniej opowieść Rose i Jack’a przeżywa się tak samo jak jak podczas pierwszego seansu. Pierwsze sceny w zasadzie nie pokazują niczego odkrywczego, ot ekipa naukowa wypłynęła w rejony, w których można znaleźć wrak statku RMS Titanic. Z każdą jednak chwilą, w której przenosimy się w przeszłość i w historię, którą opowiada starsza Rose, która dożyła tej chwili, zatapiamy się w opowieść niesamowitą i bogatą w uczucia.
Film ten otrzymał wiele nagród i zyskał rzeszę fanów, którzy do tej pory śledzą poczynania osób związanych ze środowiskiem naukowym, które badają losy historyczne i biograficzne tej historii. Zdecydowanie jest to jeden z filmów, który powinno się wziąć pod uwagę przy kreowaniu listy na nasze wieczorne letnie seanse.